Trwają zapisy na kursy on-line - semestr 23/24 r. Zapisz się na zajęcia >
Wydawałoby się, że nie ma już problemu z parytetami dotyczącymi płci na rynku pracy i w dużej mierze tak jest. Jednak nadal mierzymy się ze zjawiskiem tego, że to mężczyźni zajmują się naukami ścisłymi, w tym programowaniem w ponad 80%. Tymczasem nie jest to tak, że kobiety nie radzą sobie z kodowaniem. Wręcz przeciwnie. Ten niewielki pracujący zawodowo odsetek radzi sobie świetnie. Problemem jest więc prawdopodobnie to, że nadal gdzieś głęboko w nas i w naszych dzieciach zaszczepiana jest myśl o tym, że dziewczyny nie powinny zajmować się tego typu zajęciami.
Najnowsze badania bardzo silnie pokazują skalę problemu. 74% dziewcząt w wieku 12-14 lat wykazuje chęci nauki przedmiotów ścisłych w tym głównie informatyki i programowania, jednak przy wyborze szkoły średniej decyduje się na nie tylko około 4%. Podobnie wygląda to dalej. Co prawda starsze dziewczęta nadal ulegają wpływowi kulturowemu, ale jest nieco lepiej. Studia informatyczne to około 18% dziewcząt na powiązanych kierunkach, a w skali miejsc pracy mowa o 25% zajmowanych stanowisk. Liczby te są szokująco mniejsze w przypadku dziewcząt z mniejszych miejscowości. Tutaj uwarunkowania kulturowe mają tak olbrzymi wpływ, że mówimy o kilku procentach.
Z poprzedniego akapitu można wysnuć także ciekawy wniosek. Mianowicie okazuje się, że wraz z wiekiem dziewczęta i kobiety przestają tak mocno przykładać wagę do tego, co mówią inni, a zaczynają same decydować o swojej przyszłości. Co to oznacza? Oznacza to, że świadomi rodzice od najmłodszych lat powinni zachęcać swoje córki do nauki programowania po to, by już na początku swojej edukacji z podniesioną głową dążyły do swojego celu.
Na początek może warto zachęcić nie tyle do programowania, ile oswoić z myślą, że tak zwane męskie zajęcia wcale takimi nie są. Co to oznacza? Można zachęcić do wspólnych prac związanych z drobnymi naprawami, namówić do majsterkowania albo prosić o pomoc w związku z komputerem. Jednak celując już prosto w programowanie…
Programowanie blokowe.
Programowanie za pomocą bloków kodu układanymi metodami przeciągnij i upuść to świetna zabawa, niezależnie od płci dziecka. Dzięki tego typu programom można stworzyć własne gry, czy animowane historie. Są to rzeczy, które niesamowicie wciągają i uczą programowania, pomimo tego, że często młodsze dzieciaki traktują to po prostu jak logiczne zabawy. Zachęcenie dziewczynek do zabawy Scratchem pozwolili im mieć w przyszłości podstawy do nauki kodowania, no i przede wszystkim poczucie, że mogą.
Gry komputerowe.
Dziewczynki też lubią grać w gry komputerowe. Powiedzmy to wreszcie głośno. Czasami są to gry zręcznościowe, czasami strzelanki, gry logiczne, a czasem znów gry typu Sims albo Minecraft pozwalające na tworzenie własnych światów. Niezależnie od tego, w jakie gry gra nasza córka, można świetnie połączyć tę pasję z nauką programowania dla dzieci. Dziewczęta chętnie tworzą gry komputerowe w na przykład Robloxie, który pozwala nie tylko zrobić im fajną grę dla siebie, ale też podzielić się nią z milionami użytkowników platformy. W przypadku pasjonatek Minecrafta gra ta jest świetnym punktem zaczepienia o to, by skorzystać z możliwości Minecraft Education Edition, uczącego programowania za pomocą tej gry na przykład w Javie.
Pobudzanie kreatywności.
Dziewczynki bardzo chętnie korzystaj z możliwości zajęć i aktywności kreatywnych. Jeżeli nasza córka także lubi tworzyć, malować, pisać, projektować zawsze możemy pokazać jej, że programowanie to jeden wielki plac zabaw dla kreatywnych. Może robić w nim cokolwiek chce, a efekty będą dla niej i jej rówieśników czymś fascynującym i powodem do dumy. Grafika komputerowa czy tworzenie stron internetowych może być też niesamowitym źródłem zarobku w przyszłości 😊.
Niestety z nauką programowania związaną z dziewczętami pojawia się jeszcze jeden problem, też związany z uwarunkowaniami kulturowymi, z których często nie zdajemy sobie sprawy. Nasze córki, wnuczki, siostry mają poczucie, że uczestnicząc w zajęciach, powinny być raczej cicho, pytać tylko wtedy, kiedy pytanie jest wartościowe i nie wychylać się z własnymi pomysłami. Dlatego też w koedukacyjnych grupach są one bardzo mocno zdominowane przez kolegów. Jednak nie piszemy o tym, żeby zniechęcić, ale po to, by uczyć je od małego postawy, że są dokładnie tak samo wartościowe co koledzy, mają identyczne możliwości, prawo do zadawania pytań, żartowania czy wreszcie rozwijania się w kierunkach, które w rzeczywistości je fascynują.